Weekend w Górach Stołowych
Pomysł na 2-dniowy wypad w góry blisko Wrocławia? W końcu wybór padł na Góry Stołowe!
Mroczna, deszczowa i mglista sobota na Skalnych Grzybach oraz słoneczna, ciepła i bardzo intensywna niedziela z finałem na Szczelińcu o zachodzie słońca. To był wspaniały, listopadowy weekend w Górach Stołowych!
Sposób na niepogodę w Górach Stołowych? Skalne Grzyby!
SOBOTA:
Pogoda niestety nie sprzyja, a dodatkowo bardzo wcześnie zapada zmrok, a my musimy jeszcze dojechać z Wrocławia – szukamy więc trasy w miarę krótkiej. Postanawiamy zwiedzić Skalne Grzyby.
Auto zostawiamy na parkingu za Batorowem przy Cygańskim Wąwozie. Stamtąd ruszamy szlakiem żółtym w ciemny, gęsty las. Jest deszczowo, cicho i mgliście. Wokół nas rozpościerają się zjawiskowe, wysokie drzewa i skalne formacje, które każdej z nas przypominają zupełnie różne rzeczy. Roztacza się niezwykle tajemnicza i lekko mroczna aura. Klimat tego miejsca i chwili jest naprawdę niesamowity, a wędrówka między Skalnymi Grzybami to, mimo deszczu i mgły, czysta przyjemność. Co więcej, ta „niepogoda”, na którą tak bardzo rano narzekałyśmy, dodaje tej trasie niepowtarzalnego uroku. Brak jakichkolwiek widoków jest kompletnie niezauważalny.
Wybrana przez nas pętla prowadzi szlakiem żółtym przez ok. 1 godz. spokojnego marszu, następnie odbicie w lewo szlakiem czerwonym – ok. 20 min., aż do przecięcia ze szlakiem niebieskim, którym docieramy z powrotem do parkingu. Warto wiedzieć, że możliwości zwiedzania Skalnych Grzybów jest wiele – krzyżują się tam aż 3 szlaki.
Wybrana przez nas pętla po Skalnych Grzybach (szlak żółty – czerwony – niebieski) zajęła łącznie 2 godziny.
Poziom: bardzo łatwy, w zasadzie bez żadnego podejścia, trasa idealna także dla dzieci oraz osób starszych.
Nocleg znalazłyśmy w agroturystyce w pobliskim Radkowie, z którego bezpośrednio wychodzą szlaki Gór Stołowych.
Muszę wspomnieć tu o drodze łączącej Kudowę-Zdrój z Radkowem, która naprawdę zachwyca i nie bez powodu nazywana jest trasą „Stu Zakrętów”. Droga jest bardzo kręta i prowadzi przez imponujący, gęsty las Parku Narodowego Gór Stołowych. Jest kapitalnie i efektownie, a przy jesiennej aurze też nadzwyczaj tajemniczo.
Wycieczka w Góry Stołowe
NIEDZIELA:
Mimo głębokiej wiary, prognozy pogody okazały się być prawdziwe i poranne wejście na Szczeliniec Wielki w celu podziwiania wschodu słońca nie przyniosło pożądanego efektu – na szczycie czekała na nas jedynie gęsta mgła… Niepocieszone wróciłyśmy więc do Radkowa na śniadanie, po którym zebrałyśmy się do dalszego eksplorowania Gór Stołowych.
Zaplanowana trasa na niedzielę obejmuje: Pasterkę, Błędne Skały oraz Szczeliniec Wielki. Rozpoczynamy, zostawiając auto na parkingu przy Wodospadzie Pośnym, gdzie łączą się szlaki niebieski i żółty. My ruszamy szlakiem żółtym w kierunku wodospadu, wędrując w towarzystwie, już dobrze nam znanej, porannej, jesiennej mgły. Trasa przebiega przez tajemniczy las, obfitując w, również nam już znane, skalne formacje, aż docieramy na jego skraj.
Naszym oczom ukazuje się tu urokliwa polanka, jeszcze częściowo spowita gęstą mgłą, z której jednak, coraz skuteczniej, przebijają się pierwsze promienie słońca. Naprawdę niezwykły krajobraz. Jesienne, zamglone poranki w górach mają swój niepowtarzalny klimat!
Po ok 1,5 godz. wędrówki od parkingu docieramy do schroniska „na końcu świata” w Pasterce, w którym zatrzymujemy się na pyszną kawę z ekspresu. Z Pasterki udajemy się, wyjątkowo zróżnicowanym, szlakiem zielonym aż do Błędnych Skał. Łąki, polany, szeroka droga leśna, wspinaczka między skałami – dzieje się dużo, a do tego piękne, jesienne słońce! Jest cudownie! Trasa z Pasterki do Błędnych Skał zajmuje ok 1,5 godziny.
Błędne Skały to skalny labirynt obfitujący w przeróżne skalne formacje i wąskie szczeliny – świetna atrakcja dla dzieci, a i dorośli mogą się tu zrelaksować ruszając swoją wyobraźnię. Po ekspresowym zwiedzaniu, udajemy się szlakiem czerwonym w kierunku Karłowa, do którego docieramy po ok. 1,5 godz. wędrówki.
Z Karłowa na Szczeliniec Wielki wchodzimy popularnym, dostosowanym dla tłumów turystów, szlakiem żółtym, który prowadzi przez większość trasy schodami (30 min.). Na szczycie czeka na nas fenomenalna panorama, a zachód słońca oraz osadzone mgły w dolinach sprawiają, że widok jest naprawdę oszałamiający! Według mnie, jeden z piękniejszych w Sudetach.
W klimatycznym schronisku jemy całkiem przyzwoity obiad (naleśniki ze szpinakiem i gulasz wegański) –a co ciekawe, schronisko na Szczelińcu, jest jednym z dwóch schronisk w Polsce, do którego nie ma możliwości dojazdu autem.
Z racji zapadającego zmroku i goniącego nas czasu szybko schodzimy szlakiem niebieskim do parkingu przy Wodospadzie Pośnym. Ostatnie pół godziny idziemy już z czołówkami przez bardzo ciemny las.
Pamiętajcie, w górach zawsze miejsce przy sobie czołówki! Z różnych względów, górskie wędrówki mogą się przedłużyć, a dobra czołówka jest wtedy niezwykle przydatna.
Parking przy Wodospadzie Pośnym – Pasterka – Błędne Skały – Karłów – Szczeliniec Wielki – Parking przy Wodospadzie Pośnym | szlak żółty – zielony – czerwony – żółty – niebieski | 8 godz.
Łączna trasa zajęła nam ok 8 godzin. Prowadzi przez gęste, piękne lasy, urokliwe łąki i polany, obfituje w ciekawe skalne formacje oraz fenomenalne widoki na szczytach, jednak, należy wziąć pod uwagę, że jest dość długa (prawie 30 km). Trasę można skrócić ruszając z Pasterki.
Poziom – łatwy – szlaki dostosowane do potrzeb turystów
Góry Stołowe są ciekawą opcją spędzenia weekendu poza miastem, a, co ważne, są dobrym pomysłem na wyjazd nawet w niepogodę! Z Wrocławia dojedziemy tu w mniej niż 2 godziny.
Odkryj mapę i ruszaj w Góry Stołowe!
