5/28 Lubomir, Beskid Makowski

Kwietniowy weekend na Podhalu rozpoczynamy od wejścia na najwyższy szczyt Beskidu Makowskiego, czyli Lubomir. Z popularnej „Zakopianki” zjeżdżamy na wysokości Pcimia kierując się na parking przy Schronisku PTTK na Kudłaczach. I tu czeka na nas pierwsza podczas tego wyjazdu fantastyczna, górska panorama. Niezwykle malowniczo usytuowany parking z widokiem na część południową obejmującą Beskid Wyspowy, Gorce (a przy dobrej widoczności może i zarys Tatr?), na którym w piątek przed południem jest praktycznie pusto.

 

Planując wyprawę na Lubomir w różnych materiałach oraz na kilku blogach wyczytałam, że nie jest jasne zakwalifikowanie tego szczytu do Korony Gór Polski, a sam Beskid Makowski jest przedmiotem sporu wśród geografów. Klarowne nie są dokładne granice oraz sama nazwa tego pasma górskiego. Dla nas najważniejsze jest jednak to, że w książeczce zdobywców Korony Gór Polski jest zaznaczany Beskid Makowski z najwyższym szczytem, Lubomirem.

Ruszamy zatem z parkingu obierając szlak czarny, a już po kilku minutach mijamy całkiem spory teren schroniska PTTK na Kudłaczach, za którym wchodzimy na szlak czerwony prowadzący do Lubomira. Pogoda dziś dopisuje; słońce, lekki wiatr, kilkanaście stopni na plusie – idealne warunki na wiosenną wędrówkę! Po ok. 30 minutach trasy z delikatnymi podejściami docieramy do rozwidlenia przy Łysinie, gdzie krzyżuje się szlak czarny, czerwony i żółty.

 

Kolejne 25 minut to ponownie spokojna, przyjemna, leśna wędrówka aż do szczytu Lubomira, na którym znajduje się Obserwatorium Astronomiczne. Szczyt Lubomira jest całkowicie zalesiony, widoków brak… Pojawia się jednak iskierka nadziei w postaci wieży widokowej, ale ta niestety okazuje się być dziś zamknięta. Na Lubomirze nie znajdziemy też skrzyneczki z pieczątką w środku. Nie ma się czym jednak martwić, bo bez problemu przybijemy ją po zejściu w schronisku PTTK na Kudłaczach. 🙂

 

Kolejny szczyt zdobyty! 🙂

 

Pamiątkowe zdjęcie i wracamy ponownie czerwonym szlakiem, po drodze znajdując miejsce częściowo odsłonięte, tym razem na stronę północną. Czas na przerwę. 🙂

 

W celu zrobienia przynajmniej częściowej pętli, przy Łysinie odbijamy w lewo na szlak czarny, którym po dość stromym chwilami zejściu docieramy po 40 minutach do schroniska na Kudłaczach, gdzie przybijamy pieczątkę i jemy małe co nieco. Schronisko wydaje się być świetnym miejscem dla dzieci: plac zabaw, dużo terenu wokół oraz zagroda z kurami i kaczkami, a do tego piękne widoki! 🙂

 

Schronisko PTTK na Kudłaczach – Łysina – Lubomir – Łysina – Schronisko PTTK na Kudłaczach – ok. 7,5 km

Szlak: czarny i czerwony

Czas: 2,5 godziny

Poziom: łatwy

 

Wejście na Lubomir to pomysł na całkiem przyjemną, leśną wędrówkę dla każdego, zarówno dla dzieci, jak i osób ze słabszą kondycją. Podczas tego wejścia mnie w zachwyt wprawił ten pierwszy widok z parkingu pod schroniskiem PTTK na Kudłaczach. Piękne miejsce! 🙂

 

Odkryj mapę i ruszaj w Beskid Makowski!