13/28 Chełmiec, Góry Wałbrzyskie
Trzynastym szczytem zdobywanym w ramach projektu “Korona Gór Polski – 28 szczytów w 365 dni” jest, dobrze mi znany, Chełmiec w Górach Wałbrzyskich. A dobrze znany dlatego, że przez dwa lata, prawie każdego dnia, trenowałam u jego podnóży, biegając za piłką po zielonej murawie. Dzięki temu miałam przyjemność obserwowania jak zmienia swoje ubarwienie w przeciągu całego roku i najbardziej zapadły mi w pamięć niesamowite kolory jesieni oraz właśnie zieleń wczesnego lata. Z radością i niemałą ciekawością ruszamy zatem na Chełmiec! 🙂
Wędrówkę rozpoczynamy zostawiając auto na poboczu przy ul. Piasta, kilka merów przed wejściem do lasu. Początkowo idziemy szeroką, leśną drogą, aby po kilku minutach odbić w lewo zgodnie ze szlakiem żółtym, którym dotrzemy na Chełmiec. Tutaj idziemy już węższą ścieżką podziwiając cudownie zielony, czerwcowy las, w którym mijamy m. in. urokliwe, zielone jeziorko utworzone u podnóży imponującego urwiska.
Po ok. 45 minutach docieramy do skrzyżowania szlaku żółtego z zielonym na Rosochatce, gdzie odbijamy w prawo, wciąż zgodnie z żółtym szlakiem. Ludzi brak, ptaków śpiew, szum drzew, przenikające gdzieniegdzie promienie letniego słońca – wspaniała aura towarzyszy nam przez całą wędrówkę na Chełmiec. Im bliżej szczytu tym więcej prześwitów, a co za tym idzie – widoków. Oto jeden z nich.
Na Chełmcu meldujemy się po nieco ponad godzinie niezbyt wymagającej, ale przyjemnej, leśnej wędrówki.
Trzynasty szczyt Korony Gór Polski zdobyty!
Wieża widokowa, na której liczyłyśmy podpić pieczątkę do książeczki niestety jest nieczynna, zatem także nici z widoków na szczycie… Pieczątkę bez problemu podbijemy już po zejściu, w recepcji hotelowej Aqua Zdroju.
Ciekawym doświadczeniem okazało się natomiast samo zejście z Chełmca, na które wybrałyśmy szlak niebieski, prawdopodobnie niezbyt popularny. Przekonałyśmy się dlaczego. Pierwszy kwadrans zejścia okazał się ekstremalnie wymagający z uwagi na bardzo duże nachylenie stoku. Kto by pomyślał, że na niepozornym Chełmcu czekają nas aż tak strome zejścia? 🙂
Szlakiem niebieskim po ok. 45 minutach dochodzimy do skrzyżowania ze szlakiem rowerowym, na którym odbijamy w prawo już na szeroką, leśną ścieżkę, którą po kwadransie dotrzemy do auta.
Wałbrzych ul. Piasta (za Aqua Zdrojem) – Rosochatka – Chełmiec – ul. Piasta – ok. 6 km
Czas: 2 godziny
Szlak: żółty i zielony
Poziom: łatwy, choć zejście niebieskim szlakiem początkowo po bardzo nachylonym szczycie.
Wbrew obawom, zdobycie Chełmca było całkiem interesującą wędrówką, która nawet chwilami okazała się być małym wyzwaniem. Wysoki, piękny las, delikatne podejście urozmaiconym szlakiem, z dala od tłumów – pierwsza wizyta w Górach Wałbrzyskich zaskoczyła nas pozytywnie!
To nie koniec wędrówek na dziś – udajemy się na nocleg pod chmurką w Góry Kamienne do słynnej Andrzejówki usytuowanej u podnóży Waligóry.